Sunday, February 15, 2015

Po powrocie

Styczeń spędziłam w Polsce, w różnych miejscach, trochę nad Bałtykiem i w Poznaniu. Musiałam jechać pozałatwiać różne sprawy. Wróciłam tydzień temu. W międzyczasie Julita złamała nogę, zajęłam się nią i Marysią u Ludmiły w domu (u mnie nic jeszcze nie ma w mieszkaniu), w piątek przyjechała po nie Ola starsza córka Julity i w sobotę zabrała je do Polski. Julita będzie miała nogę w gipsie jeszcze przez 6 tygodni a potem czeka ją rehabilitacja, tak więc wróci do Francji jak już będzie całkiem sprawna.

Ja tymczasem zadomawiam się w nowym mieszkaniu, aczkolwiek powoli bo jeszcze doglądam u Ludmiły Napoleona który się rozchorował (koci katar) i wymaga podawania różnych medykamentów. Zaczął już pić więc jest nadzieja że z tego wyjdzie. Od przyszłego tygodnia będę przyjmowała pacjentów na akupunkturę w moim mieszkaniu i w gabinecie znajomej w Uzes, i doniosę o kolejnych przygodach jak się trochę ogarnę po tych wszelakich zawirowaniach. Tymczasem ściskam wszystkich serdecznie z deszczowego dziś Audabiac.

0 Comments:

Post a Comment

<< Home